Prima Aprillis

Prima Aprillis

Prima aprilis to z łaciny po prostu 1 kwietnia. Tego dnia obchodzony jest Dzień Żartów. Tego dnia każdy robi żarty, dowcipkuje i stara się wprowadzić w błąd jak największą ilość osób. Ostatnimi czasy pojawiają się nawet specjalnie spreparowane, niewiarygodne informacje w mediach, które mają wprowadzić nieuważnych odbiorców w błąd. Sam zwyczaj obchodzenia Prima Aprilis pochodzi aż z połowy XIII wieku. Występuje on w wielu krajach świata, oczywiście także w Polsce. We Francji nazywany jest Dniem Ryby, a w Wielkiej Brytanii Dniem Głupca (April Fool's Day). Co ciekawe Chrześcijaństwo wiąże ten dzień z domniemaną datą urodzin Judasza Iskarioty, symbolu obłudy, fałszu i kłamstwa. Obecnie ten dzień pozbawiony jest jakichkolwiek negatywnych skojarzeń i jest jednym z najweselszych świąt w kalendarzu.

Pomysły na żarty Prima Aprillisowe

Prima Aprilis, czyli 1 kwietnia, zawsze wiąże się z robieniem komuś dowcipów. Oczywiście zawsze powinny one mieścić się w granicach zdrowego rozsądku, ponieważ tylko wtedy są śmieszne dla wszystkich.

Możemy kogoś oszukać wmawiając mu, że na przykład został wylosowany w jakiejś grze i wygrał 100 tysięcy złotych. Najbardziej znanym żartem, starym jak świat jest powiedzenie komuś, że ma coś na swetrze, choć tak naprawdę nie ma tam nic szczególnego. Zdarza się, że zastawiamy na kogoś pułapki albo staramy się coś dyskretnie "nadpsuć", żeby osoba korzystająca z danego przedmiotu "dobiła" go. Możemy komuś zrobić kawę "posłodzoną" solą albo odkręcić wieczko solniczki, które spadnie wraz z zawartością prosto na posiłek.

W domu możemy do suszarki do włosów nasypać trochę mąki. Po włączeniu urządzenia proszek buchnie prosto na czyjąś mokrą czuprynę. Ale uwaga! Ten kawał wiąże się niestety z poświęceniem samej mąki, jak również z późniejszym sprzątaniem. Może lepiej czasem wybierać bardziej "czyste" kawały? Są to w gruncie rzeczy mało szkodliwe kawały, jednak przed ich wykonaniem zastanówmy się najpierw, czy chcielibyśmy, żeby ktoś wyciął taki sam numer nam.

s